wtorek, 29 września 2015

Zachowania nie-eko, których nie znoszę

Nie jestem nawiedzoną ekolożką  (tak chyba się to odmienia) ale przyznaję, że wydaje mi się, iż podejmując niektóre działania kieruję się bardziej ich proekologicznym charakterem,
niż większość naszego społeczeństwa. Mam kilka takich znienawidzonych nieekologicznych zachowań, że jak widzę to mnie trafia.

  1. Wyrzucanie śmieci do lasu – idzie sobie potem człowiek na spacer, na rower, na konie (w moim przypadku) i widzi te sterty. A ludzie wyrzucają wszystko. Dla mnie to jest straszne buractwo i nic na to nie poradzę. A jak się komuś niemalże pod nas wyrzuca to już nie dość, że buractwo to jeszcze po prostu chamstwo. I niestety nie raz już na "naszej" wsi widziałam jak z auta lądują na polną drogę worki, grrr...
  2. Kolejny przykład to reklamówki w sklepie. Zdarza mi się zapomnieć torby na zakupy, ale rzadko i wtedy robię wszystko, żeby tych reklamówek brać jak najmniej albo wcale. I po pierwsze nie rozumiem dlaczego sprzedawcy tak chętnie je wszystkim wręczają czy ktoś chce czy nie. Nawet jak widzą, że mam swoją to i tak pchają do tej reklamówki (często mówię proszę mi nie dawać tej siatki!). A po drugie nie rozumiem dlaczego jadąc na zakupy nie można wziąć torby z domu. No niby to ze śmieciami porównać nie można, ale mnie denerwuje, bo bardzo duża część tych siatek zaraz w tych śmieciach się znajdzie. Podaję również link do artykułu o eko-torbach i tym kto jeszcze ich używa: http://w-spodnicy.ofeminin.pl/Tekst/Szafa/527014,1,Torby-ekologiczne--modne-torby--ekologia--torby-.html 
  3. Nie gaszenie światła – banalne prawda. A w domu to ja chodzę i po wszystkich wyłączam, bo jak widzę, że w pokoju nikogo nie ma, a 3 lampki się palą to zwyczajnie mi się ciśnienie podnosi. A już najgorzej to jest w pracy, w urzędzie, w restauracji – w miejscach publicznych to przecież nie trzeba gasić światła, bo to nie nasz prąd. Ale przecież ten prąd to energia, na którą trzeba przetworzyć jakieś naturalne zasoby, nawet jak nie bezpośrednio nasze, czy nie my za to płacimy. Na te problemy zwracają również uwagę różnego rodzaju kampanie społeczne.

I nic nie poradzę, denerwują mnie te rzeczy i już. I nigdy nie wyrzuciłam śmieci do lasu, staram się brać eko torby i zawsze gasić światło, jeśli nie ma potrzeby świecenia. Małe trzy proste nawyki, które nic niby nie znaczą. Mimo to wierzę, że jak każdy z nas będzie miał jakieś swoje eko-nawyki to zawsze jednak to będzie lepiej, a nie gorzej. Taki mój prywatny wkład w lepsze jutro naszych dzieci;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz